Pages - Menu

środa, 28 maja 2014

Praca nie na darmo. Ja i wolontariat.

http://www.zachod.pl/files/2011/04/04-3plakat.jpg 


 

Czym jest wolontariat? Gdyby zapytać, większość osób nie miałaby problemu z udzieleniem odpowiedzi. Wolontariat to dobrowolna, bezpłatna, świadoma działalność na rzecz innych, wykraczająca poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie. Ta krótka definicja co prawda mówi o rzeczach najważniejszych, nie oddaje jednak sensu wolontariatu. Bo czy we współczesnym, tak bardzo zabieganym świecie warto poświęcać swój cenny czas na coś co nie przynosi korzyści finansowych? Gdyby pieniądze były jedynym kryterium odpowiedź mogłaby być dla niektórych prosta. Zatem czy wolontariat może przynieść nam jakieś inne korzyści? Dlaczego tyle osób decyduje się pracować bezpłatnie? 

czwartek, 22 maja 2014

Gdy serce bije szybciej.

http://lofciam.pl/wp-content/uploads/2012/04/Definicja-stresu-i-jego-objawy-600x375.jpg 

 Szybsze tętno, mdłości, suchość w ustach, drżenie rąk... Silne uczucie niepokoju, ściśnięty żołądek. Oto niektóre z przykładów tego, jak stres działa na człowieka. I te ciągle powracające złe myśli. Kto nie czuł nigdy stresu? Nie znam nikogo aż tak opanowanego, chociaż faktem jest, że po niektórych widać niewiele. Ale czy da się być zupełnie spokojnym, gdy nam na czymś bardzo zależy? Odrobina stresu? Może i działać dobrze. Ale co za dużo to nie zdrowo. Jak zatem dostosować dawkę do naszych potrzeb?

niedziela, 11 maja 2014

Brzęk butelek, grzechot puszek. Studenty się bawią.





https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/p526x296/1491752_636386389768916_438388630078974554_n.jpg

Jak wiadomo, studia to nie tylko nauka, nie tylko książki i egzaminy. Niektórzy mogliby stwierdzić nawet, że to co już wymieniłam to tylko...dodatek. Dodatek do imprezowania. Bo chyba nawet najpilniejszy student musi czasem oderwać się od nauki, prawda?
Ostatnich kilka dni w Toruniu było doskonałą do tego okazją. Przez niektórych długo wyczekiwaną. Bo w końcu klimat Juwenaliów...jest specyficzny;D Jak bardzo?

poniedziałek, 5 maja 2014

Anonimowość...nieśmiałość, niepewność...a może po prostu tchórzostwo?

http://pantrollman.files.wordpress.com/2013/08/fe9489cc5f4af8b813476d6bb5cadd3d641000.jpg 
Internet, internet, kochany internet. Tak wiele spraw nam ułatwia, prawda? Lubię grzebać w internecie. Youtube, facebook, onet, kwejk... wiele, wiele innych. I blogi. Blogi to od paru miesięcy jedno z moich rytualnych, codziennych zajęć. Na jedne wchodzę tylko raz, inne odwiedzam często i czekam niecierpliwie na wpisy. Niektóre tylko czytam, stoję z boku, obserwuję.
Czasem, gdy tak krążę po blogach, nachodzą mnie pytania.

Czemu blogerzy tak chętnie pozostają anonimowi? Chowają twarze za pseudonimami? Nie powiem, że nie wiem, sama przecież tak robię.
Czy chodzi o czystą kartę? Może o bezstronność opinii? A może...może o to, żeby móc do woli kłamać? Czy też pokazać twarz jakiej nie ma się odwagi pokazać w "prawdziwym" życiu? Czy jest to wynik samotności i tego, że nie ma się komu zaufać, komu wygadać?